środa, 22 marca 2017

Natalia Sońska "Kropla zazdrości, morze Miłości"

 


Autor: Natalia Sońska
Tytuł: "Kropla zazdrości, morze Miłości"
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 15.03.2017
Liczba stron: 363


Okładka- tak, od niej zacznę, bo te truskawki po nocach się śnią mojemu synkowi. Popatrzył i powiedział, chcę takie teraz, natychmiast i postawił mnie w...kropce. Okładka moim zdaniem spełnia swoją "rolę", bo jak truskawki są afrodyzjakiem miłosnym potrafiącym skusić w każdym tego słowa znaczeniu, tak fabuła książki "uwiodła" mnie bez reszty. Nie było innej opcji, zafascynowanie towarzyszące czytaniu czuję do teraz.

Książka ta, to wspaniała opowieść o miłości i towarzyszących jej emocjach w życiu dwóch przyjaciółek - Kingi i Hani.

Kinga - pogrążona w depresji po stracie kogoś bliskiego (początkowo nie wiadomo kogo), zaniedbuje pracę i przyjaciół. Bez bodźca w postaci Hani, nie była by wstanie normalnie funkcjonować, zatracając się w coraz większej otchłani. Poza tym jest ktoś jeszcze, o kim musi pomyśleć bardziej niż o sobie (?). 

"Człowiek tak naprawdę uczy się chodzić całe życie. Podnosi się i upada, raz kroczy pewniej, raz patrzy pod nogi. Czasem musi się zatrzymać i przepuścić kogoś szybszego. Oczywiście można też chodzić na czworakach, tak jest pewnie bezpieczniej, ale ma się wówczas bardzo ograniczone pole widzenia. Naszym celem zaś jest biec. Biec, nie zważając na potknięcia".

Hania - poświęcając czas Kindze i biorąc na siebie coraz to nowe zobowiązania w pracy zaniedbuje własną miłość, przez co jej związek i bezpieczeństwo rodzinne zostaje zachwiane. Szukając własnej drogi w życiu i poddając się rutynie, popełnia wiele błędów rzutujących na jej dotychczasowe życie. 

"Widzisz Haniu, każdy z nas w pewnym momencie szuka ucieczki od rutyny. Nawet jeśli jest cudownie, słodko i bezproblemowo, nagle zaczynasz się zastanawiać, czy nie jest przypadkiem idealnie- wręcz nudno. Niecierpliwisz się, boisz, że wszystko runie, więc podświadomie próbujesz to przyspieszyć, by mieć już ten strach za sobą. Bo takie jest życie - im się lepiej układa, tym bardziej wydaje nam się to podejrzane.

Czy przyjaciółki będą potrafiły uwierzyć, że nawet po najgorszej burzy słońce wyjdzie zza chmur?

Często wydaje nam się, że miłość jest wszystkim czego potrzebujemy i że nic nie jest w stanie jej zniszczyć. Dziwne, jak życie szybko weryfikuje to nasze myślenie. Wystarczy chwila nieuwagi, wypuszczenie miłości z garści, a zaczyna nam ona przelatywać przez palce jak piasek. Trzeba zadać sobie wiele trudu i chęci by ład i harmonia mogły zagościć w naszym życiu na dobre, a zazdrość nie przejęła nad nim kontroli. Choć...

"Kropla zazdrości jest potrzebna w każdym związku. To właśnie zazdrość, zaraz obok miłości, motywuje nas do walki o drugą osobę. To ona pozwala uświadomić sobie, ile ktoś dla nas znaczy! I w końcu to dzięki niej wiemy, że kogoś w ogóle kochamy! Że chcemy mieć go dla siebie i zrobimy wszystko, by ktoś inny nas nie uprzedził. Ale musimy z nią uważać, bo to bardzo pikantna przyprawa. Wlejemy ciut za dużo i posiłek będzie nie do przełknięcia! Kropla. Kropla zazdrości wystarczy. Bo nie ma miłości bez zazdrości...".

Warto w życiu także, wziąć pod uwagę rady drugiego człowieka, zwłaszcza jeśli są one poparte wiekiem i doświadczeniem życiowym. Tak jak w książce było to za sprawą babci Janiny.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorce i Wydawnictwu Czwarta Strona.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz