piątek, 2 października 2015

O KOBIECIE I MĘŻCZYŹNIE - TROCHĘ Z PRZYMRUŻONYMI OCZAMI, A TROCHĘ Z ZAMKNIĘTYMI

    Temat był już wywlekany na tapetę częściej, niż gimnazjalistka grzywkę poprawia. Trudno teraz wychować coś porządnie, bo tak właściwie jaki efekt końcowy powinno dać to całe wychowywanie i jakie egzemplarze udanego człowieka powinno się wypuszczać na rynek w XXI i kto to właściwie ma oceniać. Każdy kiedyś w temacie wspominał coś, dopowiedział i podsumował "kiedyś było inaczej" i temat jakoś tak jest, a nikt w sumie nie wie, że tak się wyrażę, jakie są "obecne postanowienia i wymagania cywilizacji XXI dla Mężczyzny i Kobiety żeby czuli się wartościowi bo mogą się tak czuć tylko jeśli spełniają kryteria. W innym wypadku tylko sobie ubzdurali, że są wartościowi.". Taki piękny temat lekcji. Doniosły, podniosły i inne osły. Zaczynajmy. Prawdopodobnie nawet nie mam racji, ale jeśli ty ją masz to mi popoprawiaj. Ciebie potem poprawi kto inny.


KOBIETA - Egzemplarz homosapiens. Homo akceptowalne, ale tylko jeżeli mężczyzna może popatrzeć. Sapiens jest ok, ale tylko podczas seksu. Najlepiej z mężczyzną którego powinna podziwiać i czuć się wdzięczna, że wybrał ją do kopulacji. Inne "sapiens" nie wchodzą w rachubę. Przy sporcie - sapanie obrzydliwe. Uprawiaj sport z gracją. Nie poć się, bo to brzydkie. Przy sprzątaniu - niech nie sapie, bo kurz, co go na kupkę zamiotła, rozdmucha z powrotem.
        Kobieta musi być w przedziale od 1,60m - 1,70m. Inaczej nie zasługuje na nazewnictwo "Kobieta" lecz sprowadza się do formy "Karzeł" lub "Wielkolud".
      Prawilność nakazuje, aby kobieta mieściła się w rozmiarówce S-M.
      Nie powinna mieć sierści na ubraniach. Sierść = stara panna z 20 kotów oraz no-life. I sierść jest zawsze kocia. ZAWSZE. Nie ważne, że ten kot wygląda jak królik i wpierdziela marchewkę.
      W zimie kobiecie nie musi być ciepło. Ma być ładna. Czapki są na liście zakazanej. Kobieta może spalić swoją czapkę i ogrzać się przy powstałym ognisku.
      Kobieta powinna pracować w sklepie z bielizną. Znanej marki. Intisimisiminimiminini czy inne. Broń Boże bazar. "Bazaar" to powinna czytać. A właściwie oglądać obrazki. Z innej literatury dopuszczalna Grochola. W porywach poradniki Kobiet, które zamiast zajmować się dzieckiem, piszą poradnik jak zajmować się dzieckiem.
      Kobieta musi mieć gromadę dzieci by utrzymać status "Kobiety", a nie dokonać zamiany na "Oziębłą Egoistkę" lub być podejrzaną o niesprawne jajniki. I mózg.
      Kobieta może jeździć na wakacje, ale tylko do ciepłych krajów Europy z przyjaciółkami bądź chłopakiem. I pić mohito albo pinacolade. Żadnego whiskey czy ginu "Ty babochłopie ty!". Skandynawia i reszta świata odpadają. Ewentualnie Nowy Jork. Kajaki na Mazurach to już babochłopstwo. Broń Borze Sosnowy później kaszanka z grilla.  Jesteś bezbronna i wszystko chce cię zgwałcić. Samotne podróże odpadają. Chyba, że jesteś Hippiską i masz dredy. Ale wtedy nie jesteś Kobietą. Jesteś Hippiską.
      Sport owszem. Kobieta może uprawiać. Ale siłownia to tak no...krzywy temat. Lepiej różowe hantelki do półtorej kilo, DVD motywacyjne i jedziesz 3 serie po 10. ABS'y owszem. Niech sobie trenuje. Ale niech tylko spróbuje mieć większe niż pierwszy lepszy mężczyzna. Tak, Ryszard Kalisz też się liczy. Nie wypada grać w koszykówkę "Ty Wielkoludzie Ty!". Zamiast wykorzystać swój wzrost, Wielkoludka powinna skupić się na skurczeniu się siłą woli by stać się "Kobietą".  Zasady co do aktywności fizycznej nie zwalniają jednak Kobiety z tego, że ma być wysportowana. Niech sobie rozkmini jak. Byle było bez potu, ładnie i bez popierdywania przy brzuszkach.
      Kosmetyki z Rossmana tylko do 13 roku życia. Potem Douglas, a tam Dior i inne Este Lauder na ryj. Przecież uzbierasz 5 stów robiąc karierę w branży bieliźnianej. Tylko pamiętaj. Make up rób tak żeby go nie było widać!
      Kobieta nie ślini się podczas snu, a rano nie pachnie kukurydzą i nie ma śpiochów w oczach. Śpi w zwiewnej halce, która nie podjeżdża pod szyję podczas snu. Ma być w halce, bo jak wiadomo w nocy do sypialni nie zagląda księżyc tylko ekipa TVN Style. Rano Kobieta nie rozgrzebuje się z pościeli. Kołdrę ściągają z niej ptaki Disney'a podczas gdy sarna przynosi jej kapcie, a jeż czesze włosy własnym ciałem.
      Na obiad Kobieta je sałatkę. Niech tylko spróbuje oszamać kebsa od Turka i walić czochem. Jak do picia wino, zamiast wody z cytryną, to tylko czerwone wytrawne bo antyoksydnty na młodość. Bo wiadomo, że Kobieta jest Kobietą tylko dopóki jest młoda. Potem jest babcią. Nie ważne, że nie ma wnucząt.
      Kobieta ma nosić diamenty i Chanel. Kobieta ma być również oszczędna.
      Kobieta może słuchać muzyki. Radio. RMF FM najlepiej. Żeby hity znała to na karaoke będzie królować. Jak słucha Trójki lub Classic to prawdopodobnie ma okres i wydziwia. Ekstrawagancja menstruacyjna lub jest aspołeczna.
      Feministki to nie Kobiety. Chyba, że feministka jest feministką za pozwoleniem męża.
   


MĘŻCZYZNA - egzemplarz homosapiens. W odróżnieniu od homo-Kobiety, homo-Mężczyzna nie istnieje. Gej nie jest Mężczyzną. Gej jest trzecią płcią. W sumie czwartą po hermafrodytach. W sumie piątą po transwestytach.
      Mężczyzna nie jest wegetarianinem. (Ale mężczyzna również kocha zwierzęta, więc trochę impasisko spasione.) Zawsze mięso. W przypadku braku mięsa w lodówce własnej, sąsiada, zamkniętych sklepów, niemożności upolowania, Mężczyzna winien odgryźć sobie rękę by nie zbrukać się bezmięsnym posiłkiem czyli namiastką wegetarianizmu, a co za tym idzie - gejostwa (Tu znowu impas, bo kaleki facet to też nie Mężczyzna. To Kaleka.)
      Mężczyzna uprawia dużo sportu. Codziennie. Biceps ma mieć na tyle mocny by podnieść nad głowę Kobietę (No dwie, bo wiadomo, że Kobieta jest Kobietą tylko do 60kg.) i kręcić nią helikopterki, aż nie odlecą. Zapasowe śmigło powinno być na tyle duże by w razie awarii mógł wraz z partnerką wciąż trwać w uniesieniu i być w stanie PRZELECIEĆ SIEdem jezior i lasów. Zapasowe śmigło ukryte jest pod rozporkiem Mężczyzny.
      Mężczyzna zna się na polityce i w każdym momencie ma być gotów zostać prezydentem.
      Mężczyzna zna się też na technologii na tyle by być w stanie zbudować z gówna telewizor. Bo jakby się znał, to by wiedział jak. Mężczyzna w Media Marktcie czy innym iStore'rze, nigdy nie pyta innego Mężczyzny, lub co gorsza, Kobiety, o to jak jakiś sprzęt działa, do czego służy, czy jak coś podłączyć. On to po prostu wie.
      Mężczyzna nie boi się i nie tęskni.
      Mężczyzna ma hobby. Ale nie artystyczne. Żadne malarstwo, czy florystyka. W grę wchodzi design, sztuka tatuażu i DJ-ka. Może być barmanem albo baristą, ale nie może wiedzieć jak zrobić na kawie misia z pianki mlecznej. Może też grać w zespole byle nie był w nim flecistą, perkusistą, skrzypkiem. Nie może śpiewać gospel. Spoko są chorały gregoriańskie i pieśniarstwo starocerkiewne. Nie słucha ballad i indie.
      Mężczyzna zna etykietę. Wie z której strony podać zupę i że okulary przeciwsłoneczne nie zamaskują gapienia się na dekolt Kobiety. Wie jak podać różę by Kobieta się nie ukuła. Wierzy, że Kobieta może być po prostu wściekła, a nie mieć PMS. Wie co to jest umami i jak rośnie ananas.
      Mężczyzna nie nosi śmiesznych bokserek w dolary czy kule billardowe. To dla chłopców. Mężczyzna nosi Calvina Cleina i nie przeszkadza mu, że wydaje majątek na coś czego nie widać w całościowym ubiorze.
      Mężczyzna nie jeździ starym polonezem, bo to znaczy że jest biedny (a to znaczy że mu w życiu nie wyszło, a to znaczy że nie jest Mężczyzną, bo Mężczyźnie zawsze wszystko wychodzi. Oprócz pryszczy.) a nie że np. mieszka w zatłoczonym mieście i nie chce mu się kupować beemki żeby stać w korkach milion godzin kiedy może wsiąść w metro. Nie. Jest biednym nieudacznikiem. Mężczyzna nie jeździ też beemką, bo to znaczy że obnosi się z bogactwem i pewnie kupił je tylko po to żeby wyrywać laski, a to znaczy, że jest Burakiem a nie Mężczyzną.
       Mężczyzna nie może być niższy lub lżejszy od swojej partnerki. Obie opcje na raz tym bardziej nie.
      Mężczyzna kocha whiskey. Nie ma, że niedobre.
      Mężczyzna zna się na biznesie. Zna kursy walut na dany dzień.
      Mężczyzna nie mieszka u rodziców po 25roku życia. Nie ma znaczenia, że zbiera właśnie na ślub, mieszkanie, czy rozkręca biznes, a jego rodzice mieszkają w wielkiej chacie w tym samym mieście. Powinien wynajmować i już. Jeszcze lepiej żeby wziął kredyt, wtedy pokaże męskość, bo będzie wiadomo, że banki i Polska mu ufają.
      Mężczyzna nie może wyłysieć. A zestarzeć się musi jak George Clooney lub Frank Sinatra.
      Mężczyzna nie ogląda seriali. Chyba, że "Breaking Bad". Ale zabrania się nucić piosenki z intro.
      Mężczyzna nie ma mebelków z Ikei. Robi je na zamówienie z hebanu. Albo sam je robi heblując drewno własną piętą zrogowaciałą i męską, bo wrócił właśnie z wyprawy survivalowej na której robił dużo niebezpiecznych rzeczy, o których opowiada beznamiętnie.
      Mężczyzna nie jest zmęczony. Nigdy.
      Mężczyzna zawsze musi mieć ochotę spędzać czas ze swoją partnerką, bo inaczej jest "Świnią" "Chamem" i "już mu nie zależy".
      Mężczyzna zna wszystkie rodzaje węzłów żeglarskich i potrafi je wykonać z zamkniętymi oczami.
      Mężczyzna nie boi się pobierania krwi. Wręcz je lubi. I sam je sobie robi.
      Mężczyzna nie może się upić poniżej 4 piw. Jeśli się upije to znaczy, że ma słabą głowę. A jak ma słabą głowę, to znaczy, że ma słabe ciało. A jak ma słabe ciało, to nie jest Mężczyzną.
      Mężczyzna nie je słodyczy. Słodycze są dla kobiet i ich okresów. Ewentualnie zje deser na spółkę z partnerką w romantycznej knajpce, w której wcześniej zabookował miejsce, bo myśli z wyprzedzeniem i nie może pozwolić na to, by coś mu się nie udało. Bo jak już wspomniałam, Mężczyźnie zawsze musi wszystko wyjść.
      Mężczyzna nie "ścieli" sobie deski klozetowej papierem toaletowym, "bo zimne" albo "bo bakterie". Nie. Dupsko na mróz, a jeśli jest prawdziwym Mężczyzną to jest na tyle władczy, że jak powie "Rzeżączko masz mnie nie zarazić!" to rzeżączka nie zarazi.
      Mężczyzna potrafi ubrać się elegancko, z klasą i czysto, ale nie zna się na modzie i nie wie co to ramoneska.
      Mężczyzna kocha dzieci, ale nie piszczy i generalnie nie podwyższa głosu na widok uroczego niemowlaka.
      Ksiądz nie jest Mężczyzną.
 




PEACE <3

2 komentarze:

  1. to jaki jest facet czy kobieta to 1 ale zeby był inny czy podobny to juz nie to samo
    http://happinessismytarget.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale się uśmiałam! Genialne!

    OdpowiedzUsuń