Zacznę tradycyjnie od czcionki i była ona dość mała, lecz z czasem można się było przyzwyczaić. Pozycja ma 715 stron, więc do najcieńszych nie należy. I o samej pozycji mam mieszane odczucia. Były momenty, gdzie czytałam książkę z wielkim zaciekawieniem i niecierpliwością co będzie dalej. Bywały jednak też takie, gdzie strony strasznie się dłużyły. Ogólnie pozycja dobra, ale nie wyśmienita. Co do samych bohaterów podobała mi się Julka, Nela i Janek. Matka Julki czasem wzbudzała pozytywne odczucia, a czasem mnie irytowała swymi niestworzonymi wymaganiami wobec córki. Parom kibicowałam od początku. Najbardziej zapadła mi w pamięć Ciotka Klara, która to na każdy temat miała coś do powiedzenia.
Wypisałam kilka cytatów o miłości.
"Miłość to chyba rzeczywiście huśtawka, a w niektórych przypadkach to nawet karuzela..."
"Ponieważ to miłości nie można wyznaczyć żadnych granic. Bo miłość jest jak dobro. A prawdziwe dobro jest bezgraniczne. Po prostu..."
"(...) i dlatego macie teraz wspólny tunel. A skoro jest wspólny, to musicie przejść przez niego razem. To nie jest ważne, czy powiecie sobie "kocham cię" przy wejściu czy przy wyjściu. Nieważne, co się mówi, ważne, że się kocha. Ważne, żebyście szli razem. Ramię w ramię. Powiedzieć "kocham" zawsze zdążycie. Przecież to tylko jedno słowo. Żaden wysiłek. To dlatego niektórzy szastają tym "kocham" jak bogacze pieniędzmi. Na prawo i lewo."
Książkę zgłaszam do wyzwania: "Czytam, bo polskie" i "Czytam, ile chcę".

Zacznę tradycyjnie od czcionki i była ona dość mała, lecz z czasem można się było przyzwyczaić. Pozycja ma 715 stron, więc do najcieńszych nie należy. I o samej pozycji mam mieszane odczucia. Były momenty, gdzie czytałam książkę z wielkim zaciekawieniem i niecierpliwością co będzie dalej. Bywały jednak też takie, gdzie strony strasznie się dłużyły. Ogólnie pozycja dobra,...