Serdecznie zapraszam na recenzję książki, którą objęłam patronatem medialnym!
Kilka słów o „W sieci uczuć” Anety Krasińskiej poniżej. 🙂

Kamila, z natury perfekcjonistka, spokojna, ułożona, pilna uczennica, dostaje się na wymarzoną germanistykę, spełniając tym samym swoje wieloletnie marzenie.

Niestety przyszłość pokazuje, iż zderzenie pragnień z rzeczywistością bywa bolesne. Mimo doskonałych wyników w nauce, jej życie nie jest tym, o którym śniła. Ciągłe ślęczenie nad książkami, trudna sytuacja materialna zmuszająca do podjęcia się opieki nad dzieckiem, praca w prywatnej firmie, a co za tym idzie brak czasu dla przyjaciół i rutyna wzmagają jej poczucie samotności. Receptą na ten stan rzeczy staje się Piotr, sekretarz w szkole, w której pracę podejmuje Kamila. Nie jest to miłość od pierwszego wejrzenia, mam wręcz wrażenie, że dziewczyna podeszła do związku bez przekonania, na zasadzie „ lepszy rydz niż nic”.

,,Wyszła z założenia, że lepiej mieć z kim wyjść na piwo, niż siedzieć w samotności […]”

Chłopak jednak miał do spełnienia misję, o której nie zdawał sobie sprawy. Był antidotum na skrytą miłość dziewczyny do kolegi z roku. Miłość, przed którą broniła się całą sobą, nie dopuszczając jej do głosu. Podświadomości jednak nie da się oszukać….

Podejmuje więc decyzję o rozstaniu i wyjeździe do pracy zagranicę, gdzie również przyjdzie jej stawić czoła przeciwnościom losu. Trud i serce, które wkłada w prace procentuje jednak awansem, a co za tym idzie życiem, o którym zawsze marzyła.

,,Zamiast miłości- wypchany portfel
Zamiast kochanka-wieczory z lampką wina w dłoni”

Stan kondycyjny jej serca pozostawia jednak wiele do życzenia… Kamila boi się powrotu do Polski, nie chce wręcz o tym myśleć. Odkąd zostawiła chłopaka nie potrafi dogadać się z matką, która wytyka jej błędy i nieustannie przypomina o swoich niespełnionych wyobrażeniach dotyczących życia córki. Kamila obawia się kolejnych rozczarowań nie tylko zawodowych, ale też tych miłosnych. Mając w pamięci pełen porażek związek z Piotrem i miłość do Tomasza, lęka się konfrontacji z własnymi uczuciami, do których zapewne doszłoby, gdyby wróciła na ojczyzny łono.

,,Czasami samotność obezwładniała ją. Szarpała jej myśli. Strach przed rozczarowaniem paraliżował ją. Dotąd nie odważyła się wychylić ze skorupy, którą obrosła”

Po dotychczasowych zmaganiach z pracodawcami, walką o każdy grosz jest najzwyczajniej zmęczona, potrzebuje stabilizacji życiowej, którą daje jej praca w Berlinie.

,,Nie potrafię odnaleźć w sobie energii do działania. Jestem znużona ciągłą ucieczką i poszukiwaniami lepszego jutra. Chcę w spokoju ochłonąć. Muszę nauczyć cieszyć się tym, co mam! […] Podejmowanie kolejnych wyzwań nie zawsze jest równoznaczne ze szczęściem. Czasem najzwyczajniej w świecie trzeba odpuścić….”

Historia, która opowiada nam Aneta Krasińska jest opowieścią, z którą z pewnością utożsami się wiele kobiet. Niespełniona miłość, ucieczka przed zawiedzionymi oczekiwaniami innych, brak wsparcia ze strony najbliższych…

Jest to jednak również historia o mocy przyjaźni i jej wpływie na nasze życie. O tym jak wiele znaczy dla człowieka obecność drugiej osoby zarówno w momentach dobrych, jak i tych gorszych ( albo szczególnie tych gorszych).

Nie zabrakło tutaj jednak akcentów humorystycznych. Wakacje z Piotrem, czy sytuacje, w których Kamila zmuszona była zza nauczycielskiego biurka stawić czoła wrednemu rudzielcowi, mimo swoistego tragizmu wzbudzają w czytelniku uśmiech. 🙂

Powieść podzielona została na 5 etapów: Oddech, Ucieczka, Spadanie, Trwanie, Spełnienie, odzwierciedlających sytuację życiową dziewczyny. Jesteśmy świadkami jej emocjonalnego dojrzewania. Z początku Kamila tkwi w tytuowej sieci uczuć, nie potrafi sprecyzowac do końca czego właściwie pragnie. Z czasem jednak, dzięki popełnianym błędom, nabytemu doświadczeniu, napotkanym ludziom nabywa umiejętność decydowania o swoim losie nie oglądając się na innych. 

Autorka wykreowała ciekawych bohaterów z charakterami, które zdecydowanie nie są nijakie. Dodatkowo lekki i bardzo przystępny język narracji, sprawia, iż powieść czyta się „na jednym oddechu”.

Zaraz po lekturze książki „W sieci uczuć” pomyślałam, że jest to historia niezwykle prawdziwa. O kruchej, doświadczonej przez los dziewczynie, która znalazła w sobie dość samozaparcia i odwagi, by podjąć próbę walki o siebie, swoje potrzeby i zawodową przyszłość. Z drugiej strony przekornie, zabrakło jej odwagi, by zawalczyć o miłość. Tu nie starczyło jej sił i wiary w siebie. Czy rzeczywiście?

Jak ułożą się sprawy sercowe Kamili? Dowiedzcie się tego z lektury, polecam gorąco!

Ze swojej strony bardzo ciekawa jestem czy będzie kontynuacja jej losów…