,,Na tropie” – Ewa Kołda [Recenzja]

na-tropie-b-iext49226288Zwykle przeplatam sobie gatunki literackie, tak by nie ulec czytelniczej monotonii. Jedną z kategorii, po którą sięgam jest literatura dla młodzieży, znana teraz szerzej jako Young Adult. Właśnie tego rodzaju książką jest powieść Ewy Kołdy ,,Na tropie”.

Jest to historia czterech przyjaciółek. Czterech zupełnie odmiennych typów osobowości, które łączy coś o czym marzy wiele z nas – prawdziwa, bezwarunkowa, gotowa na wszystko przyjaźń. Mamy więc wysportowaną imprezowiczkę – Ninę, fotomodelkę Dianę, artystyczną duszę tej relacji – malarkę Ewelinę, oraz prowadzącą chyba najbardziej prozaiczne, jednak przekornie najszczęśliwsze z całej czwórki życie – Audrey.

Akcja powieści rozpoczyna się w momencie rozpoczęcia przerwy wakacyjnej. Dziewczyny planują zagospodarowanie swego czasu wolnego od nauki w liceum. Ewelina i Diana wydeptują powoli ścieżki swych karier, Nina ląduje na przymusowym odwyku od telefonu w nadmorskiej miejscowości, pomagając babci w prowadzeniu pensjonatu, Audrey natomiast podejmuje pracę w sklepie odzieżowym.

Narracja powieści pozwala nam śledzić akcję z punktu widzenia każdej z bohaterek. Towarzyszymy więc dziewczynom w zmaganiach z codziennością. Z pozoru wakacje tętniące nudą, w każdym przypadku nabierają rumieńców. Diana nie chcąc wracać do domu zatrudnia się w Austrii jako pokojówka w podrzędnym hostelu. Tam natyka się na wstrętną tajemnicę ukrywaną przez jego właścicielkę. Audrey poznaje homoseksualnego Damiana, dzięki któremu docenia swe relacje z rodzicami. Ewelina spotyka Paula, z początku działającego dziewczynie na nerwy, z czasem jednak zaczynającego zdobywać jej zaufanie. Nina natomiast, doszukując się prawdy w tajemniczej śmierci właścicielki sąsiedniego pensjonatu odkrywa w sobie detektywistyczną żyłkę …

Przyjaciółki prawdopodobnie doświadczą wakacji, które zapamiętają do końca życia. Ich perypetie czyta się bardzo przyjemnie, choć jest to powieść zdecydowanie dla nastolatków (co absolutnie nie przeszkodziło mi w jej odbiorze). Trudno mi również jednoznacznie ją sklasyfikować. Nie jest to kryminał ani komedia. Powiedziałabym raczej, iż obyczajówka z wątkiem kryminalnym – z przymrużeniem oka.

Autorka ukryła jednak w tej w powieści bardzo ważny motyw – trudne relacje młodych z rodzicami. Większość z bohaterek ma ogromne poczucie osamotnienia, brak świadomości wsparcia ze strony najbliższych, są jeszcze dziećmi, choć zmuszonymi grać dorosłych, stawiających czoła życiowym trudnościom i trudnym decyzjom. W tym momencie na scenę wkracza wątek przyjaźni. Widzimy jak ważna jest ona dla młodzieży w tym trudnym dla nich czasie dorastania, gdy stosunki z rodzicami nie są takie, jak by sobie życzyli.

,,Nie podda się tylko dlatego, że jej nie wychodzi. Każdy choć raz w życiu spotyka jakąś trudność, mniejszą lub większą, i tylko od niego zależy, czy się podda, czy zaryzykuje”.

,,Na tropie” ze swym zbrodniczym wątkiem, po części przywodzi mi na myśl niektóre powieści Małgorzaty J. Kursy czy Joanny Chmielewskiej. Jeśli więc jesteście miłośnikami pióra niniejszych autorek, dajcie szansę również Ewie Kłodzie. 😊

Polecam szczególnie nastolatkom lub ich rodzicom. 😊

Za książkę dziękuję autorce.

kołda


Zapraszam na FB ,,Miłość do czytania”
(kliknij poniżej)

FB Miłość do czytania

Zapraszam na IG ,,Miłość do czytania”
(kliknij poniżej)

IG Miłość do czytania

Dodaj komentarz